Czy jazda na rowerze przez miasto jest niebezpieczna dla zdrowia?
Ćwiczenia w Nowym Jorku są jak palenie paczki papierosów, tak niegdyś mówiono. Na szczęście, warunki znacznie się poprawiły, zgodnie z najnowszym raportem Departamentu Zdrowia Nowego Jorku, ale niektóre obszary miasta nadal mają wysoki poziom zanieczyszczenia. W międzyczasie, coraz więcej ludzi podróżuje na rowerze do i z pracy po nowo utworzonych ścieżkach rowerowych, a program Citibike znacznie się rozwinął. Na jak duże zanieczyszczenie rowerzyści są narażeni, i jakie skutki może mieć to na ich zdrowie?
Współpraca między WNYC a Uniwersytetem Columbia została podjęta celem m.in. odpowiedzi na to pytanie. Steven Chillrud, profesor badawczy w Lamont-Doherty Earth Observatory i Darby Jack, docent na Wydziale Zdrowia Środowiskowego w Mailman School of Public Health, otrzymali dotację z Państwowego Instytutu Zdrowia Środowiskowego aby dowiedzieć się, jaką ilość pyłu zawieszonego w Nowym Jorku przeciętny rowerzysta wdycha podczas przejażdżki.
Pył jest złożoną mieszaniną wielu materiałów o znanym wpływie na układ oddechowy i choroby układu krążenia. Wytwarzany głównie przez ruch uliczny, systemy ogrzewania i przemysł. Przeprowadzając badania pyłu, naukowcy zazwyczaj skupiają się na jego stężeniu w powietrzu; jednakże gdy ludzie są aktywni na zewnątrz poprzez np. ćwiczenia, jazdę na rowerze są narażeni na znacznie wyższy poziom zanieczyszczenia. Jack wywnioskował, że w stanie spoczynku wdycha do płuc trzy litry powietrza na minutę, natomiast podczas jazdy na rowerze wdycha 10 razy więcej. Wdychając szybciej i głębiej, również dostarcza więcej cząstek stałych do swoich płuc. Według tego wskaźnika, ilość zanieczyszczenia na jaki jest narażony jest zbliżony się do poziomów zanieczyszczeń w Pekinie i Nowe Delhi.
Gdy wdychamy zanieczyszczenia, nasz organizm oczyszcza się z nich w różnym tempie w zależności od rodzaju zanieczyszczenia, ale niektóre wnikają do krwiobiegu i mogą krążyć aż do 24 godzin, wyjaśnia Jack. Badania skupiają na wpływie zanieczyszczeń na układ krążenia zarówno podczas jazdy jak i po wystawieniu na ich działanie.
Rowerzyści uczestniczący w badaniu zostaną wyposażeni w nowoczesny sprzęt monitorujący, który jest wystarczająco mały, aby go swobodnie nosić i monitorować informacje w czasie rzeczywistym. Monitor skażenia, urządzenie do oddychania, mankiet ciśnienia krwi, urządzenie GPS i specjalna koszulka, która mierzy zmienność tętna. Urządzenia posiadają oznaczenia czasu i geostacjonarny system. Uczestniczy będą nosić sprzęt przez 24 godziny, także podczas snu, aby naukowcy mogli zmierzyć ich ogólne wystawienie na działanie zanieczyszczeń i porównywać z wystawienie podczas jazdy na rowerze. Uczestniczy zostaną poproszeni, aby wykonać to pięć razy w ciągu dwutygodniowego okresu czasu.
Pomimo faktu iż powietrze Nowego Jorku znacznie się oczyściło w ciągu ostatnich dziesięcioleci, z faktu iż w budynkach nie są już spalane śmieci ani węgiel, fabryki zostały zamknięte, a samochody stały się dużo bardziej wydajne, Amerykańskie Stowarzyszenie na rzecz Walki z Chorobami Płuc nawet teraz ocenia Nowy Jork jako jeden z najgorszych miast w kraju ze względu na zanieczyszczenie drobnymi cząsteczkami. Wiele dzielnic wciąż ma bardzo złą jakość powietrza, zwłaszcza tam gdzie ruch uliczny i budynki są gęste; czyli obszary takie jak środek miasta i dolny Manhattan, obszary północnego Manhattanu, zachodni i południowy Bronx, północne obszary Brooklynu i południowe obszary Queens.
Naukowcy planują aby ostatecznie wykorzystywać dane, które zbierają do utworzenia mapy oraz inteligentnej aplikacji mobilnej, która będzie wskazywać które drogi mają najbardziej toksyczne powietrze, a które najmniej. Rowerzyści będą mogli korzystać z informacji, aby podjąć decyzję którą drogą, kiedy i w jaki sposób dojechać do pracy. Informacje te będą również przydatne dla wielu innych np. biegaczy, pieszych, jak i osób ćwiczących w mieście. Jak tylko uzyskają oni klarowniejszy obraz przestrzennej zmienności w zanieczyszczeniu powietrza, naukowcy sądzą, że połączenie naukowych danych, politycznego nacisku i popytu rynkowego ostatecznie doprowadzi do ulepszenia projektów ścieżek rowerowych i infrastruktury w przyszłości.
Do tej pory, aż 200 osób zgłosiło się do badania. Pięcioletnie badania początkowo mogą objąć tylko 20 osób, ale z biegiem lat potrzebnych będzie kilkuset rowerzystów. Pracownicy naukowi mają nadzieję że zgłoszą się uczestnicy z różnych obszarów miasta z różnymi trasami dojazdów do pracy. Pytaniem jest, czy społeczne wydatki na dodatkowe oczyszczanie powietrza będzie generować korzyści, uzasadniając koszty? Ostatecznie to właśnie chcemy obliczyć, powiedział Jack.